Kolejny rok a wraz z nim nadeszły kolejne zmiany w systemie szkolnictwa. Jeszcze nie opadły dobrze emocje po długotrwałych kłótniach dotyczących konieczności posłania do szkoły dzieci w wielu lat sześciu, a już zostały wprowadzone kolejne zmiany. Dotyczą one oczywiście ponownego powrotu do sytuacji gdzie dzieci sześcioletnie chodzą do przeszkoli. Jak zawsze też grona pedagogiczne podobnie jak i sami rodzice, dzielą się na zwolenników jak i przeciwników tych zmian.
W wielu krajach europy w tym również Anglii oraz Niemiec dzieci idą do pierwszej klasy mając 6 lat. Nikogo to nie dziwi ani też nie bulwersuje. Z drugiej jednak strony, polskie szkoły bardzo często nie są przygotowane na przyjęcie małych uczniów. Chodzi tutaj zarówno o warunki sanitarne jak i sposób prowadzenia zajęć. Dziecko w tym wieku nie jest w stanie skupić się przez całe 45 minut trwania lekcji.
Z drugiej jednak strony, gdyby wprowadzić określone zmiany z łatwością można było by przystosować szkoły na przyjęcie maluchów. Fakt ten nie ma dziś już większego znaczenia, ponieważ w życie weszła ustawa mówiąca o tym, iż dzieci w wieku lat sześciu mają jeszcze rok zanim pójdą do szkoły. Zmiany te ponownie wprowadziły zamieszanie. W wielu przedszkolach znów zacznie brakować miejsca dla dzieci, a sami rodzice też czuja się odrobinę zmęczeni ciągłymi zmianami. Sześciolatki pozostają w przedszkolach kolejny rok, ku uciesze rodziców którzy do tej pory nie chcieli by ich dzieci musiały iść w tym wieku do szkoły. Czy zmiany te tak naprawdę zmienią coś w edukacji dzieci? Czy rzeczywiście przyczynią się do ich szybszego czy też wolniejszego rozwoju? Raczej nie, dzieci w tym wieku uczą się bardzo szybko, i potrafią się dostosować niemal do każdych warunków. Największy problem natomiast będą miały przedszkola, które muszą przyjąć dodatkową grupę wiekową. Poczyniono zapewne pewne zmiany w tych względach w czasie dwóch lat, w których do przedszkola uczęszczały dzieci do momentu ukończenia 5 roku życia, sześciolatki natomiast szły do pierwszej klasy, robiąc miejsce dla nowych dzieci.
Artykuł napisany przy współpracy z placówką Świat Dziecka – przedszkole Kabaty
