W polskim sadownictwie coraz częściej rozstrzygane są sprawy, których podstawą są błędy lekarskie. Dzieje się tak nie dlatego, że takie popełniane są coraz częściej, ale raczej dlatego, że polskie społeczeństwo jest znacznie bardziej świadome swoich praw oraz odpowiedzialności medyków i placówek medycznych za swoje działania na rzecz pacjenta.
Jeszcze do niedawna poszkodowani pacjenci nie walczyli o odszkodowania, bo zgodnie z obowiązującym stereotypem, takie sprawy były z góry skazane na przegraną. Szpitale wynajmowali najlepszych adwokatów, a przeciętnego „Kowalskiego” nie było stać na solidną obronę. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. Okazuje się, że w walce o prawa pacjenta stanęły liczne fundacje, które nawet oferują darmową pomoc tym, którym błąd lekarski znacznie naruszył stan zdrowia.
Ogromna grupa pacjentów, których zdrowie zostało naruszone poprzez niewłaściwą diagnozę albo wdrożenie nieprawidłowego leczenia, zastanawia się, czy do sądu powoływać konkretnego lekarza, który dokonał takich szkód, czy może jednak winą obarczać placówkę medyczną, w tym przychodnie, szpitale oraz kliniki prywatne, z ramienia których swoje zawodowe obowiązki wykonywał medyk?
Co ciekawe, odpowiedzialność poszczególnych podmiotów zależy od stosunku pracy. Jeśli lekarz, który doprowadził do błędu lekarskiego, pozostaje zatrudniony na podstawie umowy o pracę, wtedy odpowiedzialność za wszelkie działanie takiego medyka ponosi szpital, który go zatrudnia. Inaczej kwestie te wyglądają, jeśli medyk zatrudniony pozostaje na „kontrakt”. Wtedy odpowiedzialność ponosi zarówno lekarz, jak i szpital. Warto pamiętać, że w każdym przypadku odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę ponosi placówka medyczna, do której zgłosił się pacjent z celu rozpoznania i wdrożenia właściwego leczenia określonego schorzenia.
Istotne jest także to, że za błąd lekarski o odszkodowanie można walczyć także z ubezpieczycielem, jeśli warunki podpisanej z tym podmiotem umowy takie czynności uzasadniają.