Większość domów w Polsce nadal ogrzewana jest przy zastosowaniu węgla. Wpływ na to ma przede wszystkim niska cena chociaż nie zastanawiamy się nad emisją niekorzystnego dwutlenku węgla. Właśnie zanieczyszczenia, które w procesie spalania węgla trafiają do atmosfery (Polska emituje rocznie aż 100 000 ton pyłu) są głównym powodem, dla jakiego Unia Europejska wprowadza zmiany. Okazuje się, że do roku 2020 większość gospodarstw będzie musiała wymienić kotły węglowe na te, w których wykorzystuje się bardziej ekologiczne paliwo opałowe. Jednym z nich są gazowe kotły centralnego ogrzewania.
Kotły gazowe nie przyczyniają się do uwalniania niekorzystnych dla środowiska i naszego zdrowia substancji. Co więcej, kotły tego rodzaju wymagają podobnej inwestycji finansowej a roczne koszty ogrzewania pochłaniają podobną część domowego budżetu. Dużo droższy jest na przykład prąd czy olej opałowy. To również rozwiązanie sporo tańsze aniżeli inwestycje w energię ze źródeł odnawialnych. Warto tutaj wspomnieć, że niektóre rozwiązania są w Polsce po prostu mało ekonomiczne. Mowa tutaj na przykład o kolektorach słonecznych, które mogą pełnić jedynie funkcję wspomagającą a samodzielnie działać w okresie wiosenno letnim, przy założeniu korzystnych warunków atmosferycznych. Kotły gazowe wydają się więc idealne. Ich obsługa jest komfortowa, bo piece są przeważnie w pełni zautomatyzowane – wystarczy ustawić odpowiednie parametry generowania ciepła.
Ciekawym rozwiązaniem jest również zamontowanie palnika gazowego w piecu węglowym. Istnieje taka możliwość, jeśli tylko kocioł na węgiel jest w pełni sprawny i w dobrym stanie. Warunkiem jest również duża moc pieca. Nie zawsze ten działający w domu jednorodzinnym będzie odpowiedni.